Prezes URE bierze się za wysokie ceny energii elektrycznej; manipulacja koncernów?!

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando (na zdjęciu) zamierza sprawdzić, czy w maju nie doszło do spekulacji na Towarowej Giełdzie Energii. Powód? Zaobserwowane niedawno podejrzane wzrosty notowań kontraktów na energię elektryczną – informuje “Gazeta Wyborcza”. Takie działania mogą doprowadzić do koncentracji rynku i wzrostu cen prądu – ostrzega URE.
URE podejrzewa, że mogło dojść do spekulacji na TGE. Ceny prądu w kontraktach zbliżyły się do 350 zł/MWh. “To niepokojące, gdy ktoś sprzedaje pewną pulę energii po niskiej cenie, a następnie ten sam podmiot lub podmioty powiązane odkupują je nawet czterokrotnie drożej” – mówi prezes URE.
Maciej Bando ostrzega, że skutki takich działań mogą być dotkliwe dla rynku, a w konsekwencji dla portfeli Polaków. Prezes URE poprosił firmy handlujące energią na giełdzie o wyjaśnienia. W przyszłym tygodni zdecyduje, czy wszcząć postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Koncernom mogą grozić kary finansowe.
“GW” przypomina, że razem z prądem drożeją opłaty stałe. Już od 2019 r. pojawi się na rachunkach nowa pozycja – opłata mocowa: według szacunków około 100 zł rocznie.